Merhaba!
[Na początku przepraszam za ewentualne błędy interpunkcyjne czy też stylistyczne, ale tym razem tekst bez dodatkowej korekty. Moja Droga Korektorka walczy teraz z kangurami po drugiej stronie globu]
Oto
post o czymś co kochamy wszyscy i każdy w skrycie na niego czekał
- o kuchni tureckiej! A w Turcji jest co jeść i jest o czym
pisać. Postanowiłam, że zamiast galerii zdjęć jedzenia
zaprezentuję Wam specjalności konkretnych regionów, czyli połączę
kulinaria z podróżami :) Zapraszam na wycieczkę dookoła Turcji!
Kuchnia
turecka jest bardzo bogata. Głównie kojarzy się ją z kebabami
i to prawda - jest bardzo wiele wariacji na ten temat. Ale warto
wspomnieć nie tylko o kebabie. Turcy kochają także warzywa i
owoce, które są tu bardzo tanie. Mają także najsłodsze i
najtłustsze desery świata - baklawę, kadayıf czy też
pişmaniye. Nie wspominając już o wspaniałych tureckich
napojach, jak choćby o ayranie (napój jogurtowo-mleczny, już sama
nie wiem jak go zakwalifikować ;)) czy sahlepie (napój z korzenia
orchidei). Na początku kuchnia turecka może wydawać się ciężka,
ale z czasem - bardzo trudno się z nią rozstać.
Zacznijmy
od Stambułu - tu możecie skosztować niemal wszystkiego,
więc ciężko jest określić co jest typowym stambulskim
przysmakiem. Ale jako że jest to miasto położone nad dwoma morzami
i przedzielone Bosforem, zaprezentuję Wam... ryby. Można je
dostać wszędzie w Stambule i niemal każda dzielnica ma swój targ
rybny. Ryby śmierdzą w całym Stambule - na Kadıköy, Beşiktaş,
Levencie, Fatihu i Üsküdar :) Ale są naprawdę tanie i przepyszne.
Zachęcam Was do odwiedzenia jednej z rybnych restauracji w Stambule
by raczyć się levrekiem (okoń), çipurą (dorada) czy hamsi
(anchois). Albo po prostu załadujcie się do autobusu jadącego z
azjatyckiego Üsküdaru i jedźcie do Şile, małego
miasteczka nad Morzem Czarnym, by zjeść pyszną rybkę w
towarzystwie cudownego widoku (i jak ktoś lubi - rakı).
A
teraz - do Bursy, stolicy Iskender kebabu,
jednego z moich ulubionych. Iskender został wymyślony przez nikogo
innego, jak Iskendera Efendiego i jest to tzw. döner kebab z
cienko krojonego mięsa baraniego (lub wołowego) podanego na chlebku
pita i polanego sosem pomidorowym wraz z gorącym roztopionym masłem
i świeżym jogurtem. Czasami serwuje sięgo z małym cylindrycznym
kawałkiem köfte. Mniam!
Jeśli
jesteście Edirne, możecie wybrać się do jednej ze znanych
historycznych restauracji serwującej smażoną wątróbkę - ciğer.
Ale polecam ją tylko wątróbkowym fanom. Jest smacznie przysmażona
w grubej panierce, ale wciąż czuć od niej charakterystyczny
zapaszek wątróbki. Tylko dla maniaków różnego rodzaju podrobów.
Następny
jest Izmir, którego kuchnia znana jest z warzyw,
zwłaszcza tych zielonych. Powodem takiego stanu rzeczy jest bardzo
żyzna ziemia izmirska. Miasto to jest niesamowicie wielokulturowe -
blisko greckich wysepek, niegdyś zamieszkane było przez Żydów,
Greków, Persów i wielu innych. I właśnie dlatego w Izmirze
możecie znaleźć dania zarówno z kuchni europejskiej, jak i
bliskowschodniej.
Kahramanmaraş,
choć nieodwiedzony przeze mnie (jeszcze!), to warto o nim wspomnieć
ze względu na słynne dondurma - lody. Są bardzo elastyczne,
trochę gumiaste, często serwowane z kadayıfem czy baklawą.
A teraz Mekka dla amatorów jedzenia - wschód Turcji (o którym pisałam także tu). Pierwszy, Diyarbakır i jego ciğer - tym razem grillowana wątróbka - lepsza niż myślałam! Cudownie chrupka (i bez wątróbkowego smrodku) i soczysta. Następnym przysmakiem jest kadayıf, serwowany z gałką lodów i szklanką mleka. Jeśli chodzi o napoje to w Diyarbakir, jak i w całym regionie, można spróbować syryjskiego wina oraz kawy z pistacji terpentynowej, zwanej menengiç.
W
Şanlıurfie oczywiście trzeba spróbować... Urfa
kebab. Tym razem to şiş kebab, czyli taki robiony na
szpikulcu (szaszłyk) a nie kręcący się döner. Urfa to mielone
mięso oblepione wokół metalowego szpikulca tak, by tworzył
"kotleciki" i grillowane. Jego ostrzejszą odmianą jest
kebab z Adany. W Urfie możecie także spróbować çiğköfte.
W Stambule çiğköfte to przeważnie przekąska bezmięsna, zaś w
urfiańskich restauracjach serwowane çiğköfte składa się z
surowego mięsa (taki tatar - çiğ znaczy surowy). Tradycyjna
çiğköfte to mielone mięso wymieszane z kaszą bulgur, podczas gdy
ta bardziej popularna to danie wegetariańskie składające się z
drobno zmielonego bulgura i przypraw (np. urfiańskiego isot -
bardzo ciemnej papryki). Najczęściej serwowany na liściu sałaty w
towarzystwie mięty, pomidorów, pietruszki i soku z cytryny.
I
oto nasz ostatni przystanek - Gaziantep i baklawa!
Gaziantep jest znany z tego deseru i każdy w Turcji powie Wam, że
tam trzeba jej spróbować. Istnieją różne rodzaje tego smakołyku
- fıstıklı baklava (pistacjowa), cevizli
baklava (orzechowa), czekoladowa i Sütlü Nuriye -
baklawa z mlekiem.
*
[At first - I am really sorry for any mistakes in my English text. This time without additional proofreading. My Dear proofreader is busy fighting with kangaroos on the other side of the globe]
Here
comes the post about something that everyone loves and secretly waits
for it - Turkish food! And in Turkey there is A LOT to eat and
a lot to write about. I decided not to show you just some pictures of
food in general, but to present what is popular in which region, as
it is more interesting and mix travelling with culinary :) let me
take you for a trip around Turkey!
Turkish
cuisine is a really rich one. Mostly it is associated with kebabs
and there are many versions of them. But not only kebabs are worth
trying. Turkish people love also vegetables and fruits, as they are
really cheap here. They also have the sweetest and oiliest desserts
ever - baklava, kadayıf, pişmaniye. Not mentioning
lovely Turkish beverages, one of which is ayran, the
yogurt-alike drink or sahlep - the beverage made from the
tubers of the orchid. Turkish cuisine at first seems to be very heavy
but once you get used to it - you will never want to stop.
Let's
start with Istanbul... you can eat almost everything there, so
it is hard to say what is really Istanbul-local dish, but as this is
the city located between two seas and separated by Bosphorus, I will
present you... fishes. They are everywhere in Istanbul and
almost every quarter has its place with fishes. They smell all over
Istanbul - in Kadıköy, Beşiktaş, Levent, Fatih, Üsküdar :) But
they are cheap and really delicious. I recommend you to go to one of
those fish restaurants in Istanbul to order levrek (seabass),
çipura (gilt-head bream) or hamsi (anchovies). Or just
pack yourself into one of those buses in Üsküdar that go to Şile,
the little town by the Black Sea, and eat delicious fish accompanied
by a beautiful view (and if someone likes - rakı).
Then,
let's go to Bursa, the capital of Iskender kebab,
one of my favorite ones. Iskender was invented by no one else but
Iskender Efedi and it is a döner kebab prepared from thinly
cut lamb (or beef) on pita bread and poured with tomato sauce
accompanied by hot butter sauce and fresh yoghurt. Sometimes, a
cylindrical köfte is put on top. Delicious meal!
When
in Edirne, you can go to one of famous historical restaurants
serving fried liver - ciğer. This one is only for liver fans,
though. Is nicely fried in kind of breading but still you can feel
this typical liver smell. Only for fans.
Next
stop is Izmir, which cuisine is mainly famous for green
vegetables. The reason is a really fertile soil in this area.
Izmir is also very multicultural city - close to Greek islands, once
inhabited by Jews, Greeks, Persians and so on. And that is why you
can find many different dishes from Europe and the Middle East.
Kahramanmaraş,
although not visited by me, is worth mentioning because of its
ice-cream (dondurma), famous among Turks. They are really
elastic, kind of gum-like, often served with kadayıf or
baklava.
And
the Mecca for food-lovers - the east of Turkey (I wrote about it also
here). First, Diyarbakır and its ciğer - grilled
liver - better than I thought! Lovely crunchy (and without this
characteristic liver smell) and juicy. Next, it is famous eastern
kadayıf, served with a scoop of ice cream and a glass
of milk. As for drinks, in Diyarbakır and
the the whole region, you can try Syrian wine and pistachio
coffee - menengiç.
In
Şanlıurfa, of course we have to try... Urfa kebab.
This time it's şiş kebab, so the kebab from the skewer, not
the turning-around one. It is a hand-minced meat kebab put on iron
skewer and grilled. It is considered to be a less spicy version of
kebab from Adana. In Urfa you can also try çiğköfte. While
in Istanbul çiğköfte is mostly etsiz - meat free, in Urfa
restaurants serve çiğköfte with meat which is kind of tartare (çiğ
means raw). Regular çiğköfte is minced meat mixed with bulgur,
whereas this more popular without-meat one is a vegetarian dish
consisting of smashed bulgur and spices (Urfa's isot - very
dark paprika) served on a lettuce leaf accompanied by mint, tomatoes,
parsley and lemon juice.
Now,
our last stop - Gaziantep and baklava! Gaziantep is so
famous thanks to this dessert and everyone in Turkey will tell you to
try baklava in this city. There are different kinds of this delicious
sweet - fıstıklı baklava (pistachio baklava),
cevizli baklava (walnut baklava), chocolate baklava
and Sütlü Nuriye, baklava with milk.
Kilka zdjęć z moich kulinarnych wypraw: / A few photos from my culinary trips:
Sile: takiej ryby nie zjeść to grzech... / not eating this fish would be a sin |
Bursa: Pideli kofte... |
Bursa: ...and Iskender kebab |
Izmir: warzywka :) / veggies :) |
Izmir: i jeszcze więcej... / and more.... |
![]() |
Kahramanmaras: lody / ice cream |
Diyarbakir: ciger |
Diyarbakir: kadayif |
![]() |
I inna odmiana kadayif - z orzechami / And here a different kind of kadayif - with nuts |
![]() |
Urfa w Urfie :) / Urfa in Urfa :) |
![]() |
Cigkofte w wydaniu wegetariańskim / Cigkofte vegetarian style |
Sanliurfa: Kurdyjski menengic / Kurdish menengic, fot. Zofia Olender |
![]() |
Sanliurfa: urfiańska mirra / Urfa's mirra |
Lokum - po polsku rachatłukum :) / Turkish delight |
![]() |
Zawsze, wszędzie - waffle! / Everywhere, anytime - waffles! |
Wafel z czekoladą, truskawkami, kiwi i posypką = <3 / Waffle with chocolate, strawberries, kiwi and topping = <3 |
Stambulskie świeżo wyciskane soki za 1 lirę :) / Istanbul freshly squeezed juices for 1 lira :) |
Sahlep |
Wszystko wygląda lepiej z perspektywy czaju :) / Everytking looks better from the tea perspective :)
Foto: Huzun
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz